Ośrodek Terapii Uzależnień w niezwykłym miejscu
Ośrodek terapii uzależnień Spichlerz
W obecnych czasach terapia psychiatryczna i leczenie uzależnień nie są takim tematem tabu jak dawniej. Ludzie już nie wstydzą się prosić o pomoc w swoich problemach emocjonalnych. Osoby uzależnione lub współuzależnione poszukują profesjonalnej, kompleksowej, a tym samym skutecznej pomocy. W tak subtelnych obszarach ludzkiego życia jakimi są emocje chciałem być wyjątkowy pod każdym możliwym względem. Od dłuższego czasu planowałem otworzyć ośrodek terapii uzależnień wraz z rehabilitacją psychiatryczną. Dążyłem i dążę, aby Ośrodek nie był jedynie instytucją, ale miejscem, które w sposób niepowtarzalny wpływa na zdrowie i życie innych.
W Spichlerzu w Dyblinie umiejscowionym w gminie Dobrzyń nad Wisłą zakochałem się od pierwszego wejrzenia. To był ten obiekt i to miejsce, którego szukałem… wspaniałe mury, które pamiętają niejedno…cisza… spokój… wyjątkowy klimat, którego nie da się opisać słowami… Otoczony pięknem przyrody, podniesiony z ruin, ma obecnie zaszczytną misję – podnosić i odbudowywać zagubionych i potrzebujących pomocy.
Do tej pory zabytkowy dziewiętnastowieczny Spichlerz przechodził z rąk do rąk różnych właścicieli ziemskich. Po wojnie był w rękach gminnej spółdzielni. Poprzedni właściciel – Marek Jefremienko wraz z małżonką zakupił temu zrujnowany spichlerz, który właściwie groził zawaleniem. Włożył w ten obiekt mnóstwo serca, zaangażowania i poświęcenia. Odbudował go i doprowadził do świetności. Ruiny, które miały ulec rozbiórce przeistoczyły sie w romantyczne siedlisko. Pan Marek powiedział przy naszym pierwszym spotkaniu – „współczesny budynek to banał, jego wygląd uzyskuje się przez wstawienie ładnych mebli czy pomalowanie. Tutaj można wszystko wynieść i dalej jest pięknie. Na tym polega fenomen zabytków”. To też fenomen tego budynku.
Staram się kontynuować dzieło poprzednika. Odrestaurowuję zabytkowe mury spichlerza na tyle wiernie, żeby wrócił do swojej świetności sprzed lat. Dążę by dla innych był miejscem z duszą, napawał nadzieją na przyszłość. Zawsze w służbie drugiemu człowiekowi.
Wierzę, że to nie tylko ośrodek terapii uzależnień, jakich wiele w Polsce, ale miejsce na wskroś wyjątkowe, w którym można napełnić swój własny emocjonalny spichlerz i poczuć się ważnym, wartościowym człowiekiem, pomimo własnych słabości i uzależnień.
